Okiem stażysty: doradca serwisu doradza przyszłym uczestnikom
Jak wskazać drogę i przygotować kolejnych utalentowanych absolwentów, by mogli wcisnąć gaz do dechy i rozpocząć przygodę z motoryzacją na wysokich obrotach? Naturalnie, z nami! Jeśli chodzi o rozwój w PIA, nie obowiązują nas żadne ograniczenia prędkości, zaś w centrum stawiamy ludzi, gdyż to oni napędzają nasz wspólny sukces. Jednym z elementów tej strategii jest program stażowy PIA, który kształci młodych pasjonatów motoryzacji. O tym, jak on wygląda oraz czego można w jego ramach się nauczyć, opowiada jego uczestnik, Andrzej Sikora, Asystent Serwisu Audi w Audi Centrum Warszawa Okęcie.
Mógłbyś się z nami podzielić, jak rozpoczęła się Twoja historia w PIA? Skąd dowiedziałeś się o istnieniu naszego programu?
Tak się składa, że motoryzacja od zawsze stanowiła dużą część mojego życia, od zawsze też marzyłem o pracy w salonie. Dzięki mojej narzeczonej, która przypadkiem trafiła na reklamę PIA, dowiedziałem się o programie stażowym i natychmiast zaaplikowałem. Po wypełnieniu formularza zostałem zaproszony na rozmowę. Potem były już tylko badania i mogłem wreszcie rozpocząć swoją wymarzoną pracę.
Na pewno był to dla Ciebie ważny moment! A czy możesz nam opisać, jak wygląda Twój typowy dzień pracy? Czym się zajmujesz na co dzień jako stażysta?
Pełnię obowiązki asystenta serwisu. A czym się zajmuję na co dzień? Cóż, nie narzekam na nadmiar wolnego czasu, ciągle uczę się nowych rzeczy. [śmiech]
Rozumiem. W takim razie opowiedz, czego się nauczyłeś w trakcie programu?
Przede wszystkim nabyłem wiedzę techniczną związaną z samochodami oraz nauczyłem się właściwego podejścia w pracy z klientami. Ostatecznie jednak każdy z doradców jest inny, ma swój własny styl i podejście. Różni nas także poziom doświadczenia. Warto także dodać, że nie ma dwóch takich samych klientów, każdy z nich wymaga indywidualnego podejścia. To sprawia, że praca tutaj nie jest zero-jedynkowa ani tym bardziej nudna.
Jesteś z nami już jakiś czas, więc wiesz, jak ważne są dla nas wartości PIA: otwartość, szacunek, praca zespołowa i zaangażowanie. Czy dostrzegasz korzyści z pracy w tak niejednolitym miejscu pracy?
Nie tak niejednolitym. [śmiech] W pracy jestem otoczony ludźmi, dla których motoryzacja stanowi integralną część życia. To sprawia, że w pewnym sensie wszyscy tu jesteśmy tacy sami. Ale masz rację, w pracy poznałem wiele ciekawych osób, zaczynając od Kolegów z Działu, przez Mechaników i Handlowców, na naszych klientach i ich ukochanych autach kończąc. Dzięki nim przychodzę do pracy, jak na spotkanie ze znajomymi.
Wspaniale, że tak czujesz! Myślę, że nie jesteś w tym odosobniony. Przejdźmy zatem do osób, które też chciałyby z przyjemnością przychodzić do pracy, na przykład przyszłych stażystów. Co poleciłbyś im w ramach przygotowań do programu? Może są jakieś wymagania, które powinni spełniać?
Myślę, że kluczem jest robić to, co się lubi i nieustannie się w tym rozwijać. Oczywiście, w tej branży potrzebna jest również podstawowa wiedza motoryzacyjna, odpowiedzialność za powierzone zadania i pewność siebie. Ale prawda jest taka, że jeśli motoryzacja to coś, co Cię napędza, rekruterzy na pewno to dostrzegą i docenią.